Smutno mi z powodu wyklętych ziemniaków. W czasach naszych babć były gwiazdą domowych obiadów i nikt sobie bez nich nie potrafił życia wyobrazić.
Cóż, nie ma wyjścia - trzeba im poczekać na lepsze czasy, bo moda ma to do siebie, że się zmienia, czego doskonałym przykładem jest odwieczna walka masła z margaryną.
Staram się spożywczym modom nie ulegać, a że ziemniaki zwyczajnie lubię, to na przekór dietetykom zabieram się za przygotowanie kopytek, do czego Was również zachęcam... Ziemniaki górą!
Kopytka
Składniki:
1/2 kg ugotowanych, przepuszczonych przez praskę lub zmielonych w maszynce ziemniaków
1 jajko
100 g mąki pszennej
sól
Ziemniaki przekładamy na stolnicę lub czysty blat, dodajemy jajko, mąkę, sól do smaku i całość szybko zagniatamy. Zagniecione ciasto dzielimy na 3 części, z każdej formujemy podłużny walec, który następnie tniemy na kilkucentymetrowe kawałki.
Gotowe kluski wrzucamy do wrzącej, lekko osolonej wody z kroplą oliwy z oliwek i gotujemy około 3 minuty od wypłynięcia kopytek na powierzchnię. Gotowe!
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz