Zmieniłam drogę do pracy… Porzuciłam zatłoczony autobus, dzięki któremu zrozumiałam aż nazbyt dosłownie jak czują się sardynki w puszce, na rzecz komfortowej, klimatyzowanej kolejki, która na razie pozostaje niemalże puściuteńka, bo jeszcze zupełnie nieodkryta…
Przesiadka oznaczała poprawę komfortu podróżowania o więcej niż 100%! Jadę więc wygodnie, oglądam przesuwające się za oknem widoki rozpalonego do czerwoności miasta i mam mnóstwo czasu na rozmyślanie. Myślę o najnowszym przepisie na bułki z makiem, który widziałam na Trufli u Patrycji, o tym, czym zastąpić furę masła w owocowych babeczkach, i czy w bibliotece, z którą zaprzyjaźniam się po raz kolejny - wciąż na nowo - będzie w końcu książka, na którą poluję już od miesiąca… Układam nowy plan.
Wracam do domu i piekę ciastka. Mocno czekoladowe, słodko-słone, z okruchami oreo. Makowe bułeczki i babeczki z furą masła będą musiały jeszcze chwilę zaczekać…
Czekoladowe ciasteczka z oreo
zmodyfikowany przepis Donny Hay (8 dużych ciastek)
składniki:
100 g pokruszonej czekolady gorzkiej
20 g miękkiego masła
1 jajko
50 g cukru
20 g mąki pszennej
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
4 pokruszone ciastka oreo
Piekarnik rozgrzewamy do 180 st. C.
Czekoladę i masło roztapiamy w kąpieli wodnej i studzimy. Jajka ucieramy z cukrem na gęstą, puszystą, białą masę, do której następnie dodajemy wystudzoną czekoladę oraz przesianą mąkę i proszek do pieczenia i całość mieszamy do połączenia się składników. Na koniec dodajemy pokruszone oreo i całość jeszcze raz – tym razem delikatnie - mieszamy. Ciasto odstawiamy na 10 minut.
Na wyłożoną papierem do pieczenia blachę nakładamy łyżką stołową ciasto i formujemy okrągły kształt – z podanych składników powinno nam wyjść ok. 8 dość dużych ciastek
Ciastka pieczemy 8-10 minut – wierzch powinien być lekko popękany.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz