Przeczytałam dziś, że „aby napełnić filiżankę, trzeba ją najpierw opróżnić”… Aby rozpocząć nową drogę, trzeba zboczyć z tej utartej, którą tak dobrze się przecież już zna.
Tylko dlaczego to często bywa takie trudne, nawet jeśli wiemy, że każdy kolejny krok tą samą ścieżką nie przyniesie nic dobrego i będzie powieleniem każdego poprzedniego, który wcale nam nie pasował?
A kiedy mamy już wreszcie możliwość wyboru, tak często wybieramy bliźniacze ścieżki…
Dlaczego tak trudno rozkoszować się chwilą, która trwa i nie wybiegać wciąż do przodu, nie wypatrywać - z taką niecierpliwością - tego, co za chwilę? Przecież ta chwila, która trwa, już się nie powtórzy…
Enjoy the moment!
Spokojnej niedzieli Wam życzę – zatrzymania i rozkoszowania się tym, co teraz…
PS. Szczerze polecam Wam najnowszą płytę The National „Trouble will find me”!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz