Kromki jeszcze ciepłego chleba posmarowanej świeżym masłem nie da się z niczym porównać...
Świeży chleb kojarzy mi się z dzieciństwem - kiedy byłam mała, często spędzałam wakacje u Dziadków. Kiedy Babcia nie widziała, Dziadek kroił wielką pajdę świeżego chleba, smarował grubą warstwą masła, posypywał solą i wręczał mi - to było lepsze niż cokolwiek innego, no chyba że ta sama kromka, polana wodą i posypana cukrem... Smaki dzieciństwa, których nie da się zapomnieć.
Do dziś uwielbiam świeży chleb z masłem i solą, a ponieważ w sklepach nie ma już takiego chleba jak kiedyś, piekę go sama.
Piekę chleb kiedy mi smutno, kiedy jestem bardzo zmęczona, czy zdenerwowana, to działa jak najlepsze lekarstwo. Świeży chleb leczy duszę. Otulam się jego zapachem jak najcieplejszym kocem. Trzymam w dłoniach jeszcze ciepły bochenek i czuję jak wszystkie troski i zmartwienia znikają...
Pieczenie chleba uczy pokory i cierpliwości. Chleb pieczony na zakwasie potrzebuje czasu, ale odwdzięczy się doskonałym smakiem i świeżością przez długi czas.
Lubię chleb żytni, z dość twardą, bardzo chrupiącą skórką, miękkim i wilgotnym miąższem. Ten, który chcę dziś zaproponować upiekłam według przepisu Liski, autorki bloga White Plate, z tym, że tym razem zrezygnowałam z ziaren słonecznika, a zamiast tradycyjnej keksówki, wybrałam garnek żeliwny.
Lubię tę metodę pieczenia, bo dzięki niej cały chleb pokryty jest pyszną skórką, a bochenek ma tradycyjny okrągły kształt.
Chleb żytni na zakwasie, pieczony w żeliwnym garnku
(cytuję za Liską)
Składniki:
Dzień przed pieczeniem:
1 łyżka zakwasu żytniego (dokarmionego 10-12 godzin wcześniej)
150 ml wody
150 g mąki żytniej chlebowej (typ 720)
Po 12-18 godzinach dodajemy:
380 g mąki żytniej chlebowej (typ 720)
1,5 łyżeczki soli
0,5 łyżeczki drożdży instant (opcjonalnie)
200 ml wody w temperaturze pokojowej
Wszystkie składniki łączymy ze sobą, ciasta nie należy jednak wyrabiać zbyt długo. Formujemy okrągły bochenek i układamy go w koszyku do wyrastania lub durszlaku, wyłożonym czystą i obsypaną mąką ściereczką. Pozostawiamy do wyrastania w ciepłym miejscu - ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Gdy ciasto jest gotowe, przekładamy je do zimnego garnka żeliwnego, przykrywamy przykrywką i wstawiamy do zimnego piekarnika. Temperaturę ustawiamy na 230 st. C. i pieczemy przez 30 min., po czy zmniejszamy temperaturę do 210 st. C., zdejmujemy pokrywkę garnka i dopiekamy przez kolejne 20 min.
Po upieczeniu, chleb studzimy na kuchennej kratce.
Smacznego!
i skąd ja mam wziąć takie cudo jak taki garnek? spróbuję normalnie, na blasze, może nic mu się nie staanie ;)
OdpowiedzUsuń